wtorek, 4 grudnia 2012

fot. Agnieszka Kępa

Chce­my być obec­ni w życiu in­nych ludzi, w ich roz­mo­wach, myślach, marze­niach, pla­nach. Chce­my czuć się pot­rzeb­ni i zauważani. A może po pros­tu boimy się, że nikt nie zauważy naszej nieobecności.




potrzebuję stabilizacji.

niedziela, 2 grudnia 2012

fot. Kuba Chmielowski

  Na­wet jeśli cza­sem trochę się skarżę - mówiło ser­ce - to tyl­ko dla­tego, że jes­tem ser­cem ludzkim, a one są właśnie ta­kie. Obawiają się sięgnąć po swo­je naj­wyższe marze­nia, po­nieważ wy­daje im się że nie są ich god­ne, al­bo że nig­dy im się to nie uda. My, ser­ca, umiera­my na samą myśl o miłościach, które prze­padły na zaw­sze, o chwi­lach, które mogły być piękne, a nie były, o skar­bach, które mogły być od­kry­te, ale po­zos­tają na zaw­sze niewi­doczne pod pias­kiem. Gdy tak się dzieje, zaw­sze na ko­niec cier­pi­my straszli­we męki. 
 





chciałabym, aby zawsze było tak jak dzisiaj.

sobota, 1 grudnia 2012

fot. Kaśka Górska



 Pragniemy, żeby miłość trwała, a wiemy, że nie trwa, choćby cudem miała trwać przez całe nasze życie, i tak urwie się w jakiejś chwili. Żadna istota, nawet najbardziej kochana, nigdy do nas nie należy. Na okrutnej ziemi, gdzie kochankowie umierają czasem rozdzieleni, a rodzą się zawsze z dala od siebie, absolutna komunia na cały czas życia jest niemożliwym żądaniem.










zastanów się czego tak naprawdę pragniesz.